Walka z Heidi

Wena

zajrzyj do googli, bo pewnie nie wiesz, co to orangutan. Walczysz, czy będziesz się cackać z wymyślonymi słowami?

Heidi

- Ano walczę , sztywniaku . A takich to ja nie lubię (parz podpis) . - Nie przedłużajmy - i rzuciłam się na Wenę i zaczęłam drapać ją w łape .

Wena

powinnaś być dobra po takim ojcu. Zaczęła ją gryźć w kark. Robiła duże rany.

Heidi

- Ahh.. ty ! - i zaczęłam dusić Wenę .

Wena

wymknęła się jej. odrzuciła ją i przygniotła do drzewa.
a TERAZ POSŁUCHAJ MNIE ! - warknęła. Nie chcę cie zabić , więc będę wobec ciebie łagodna i miła, rozumiesz ? - warknęła.
Jesteś młodsza i mniejsza ode mnie więc nie podskakuj.
Trzymała ją przy drzewie, dusiła i gryzła.

Heidi

- Spadaj stara . Tak łatwo się nie dam . - odrzuciłam Wenę na ziemię i trzymałam ją przy niej .
- I kto tutaj jest słaby ?

Wena

ty - powiedziała spokojnie. Pogodź się z tym, że niestety ze mną nie wygrasz. Jak się poddam wcześniej niż ty, to napewno wiedz, ze nie chciałam cie zabic...

Heidi

- Taa...? Poprostu się mnie boisz .

Wena

no ty sobie gadasz, a ja cie w tym czasie moge udusić. Naucz sie walczyć, dziewczyno. - powiedziała chytrze.
Zaczęła ją gryźć , drapać i dusić. Heidi była cała w ranach.
Krwawiła mi łapa (po dwóch wczorajszych walkach z lwami).
Słuchaj, możesz się spodziewać , że zaraz zemdleję lub umrę. Vitani mi powiedziała , że jeśli zlekceważę jej zalecenia ("nie walcz przez dwa tygodnie, bo jesteś poobijana i masz chorą łapę") mogę umrzeć.

Heidi

- Najwyżej umrzesz. Wiesz mi , nie szkoda mi ciebie DZIECINO - wykorzystałam chwilę nieuwagi Weny , ugryzłam w kark lwicę i zaczęłam ją drapać naostrzonymi pazurami.

Wena

jeśli tego chcesz. I nie nazywaj mnie dzieciną, chyba role się zamieniły - powiedziała.
Zaczęła ją gryźć , drapać, dostawała się powoli do tchawicy.

Heidi

Teraz to ja zaczęłam kopać , gryżć i drapać z całej siły lwice . Odrzuciłam ją metr dalej , szybko się podniosłam . Teraz stałyśmy na przeciwko siebie.

Wena

cała zakrwawiona , spodziewałam się, że zaraz umre.
Zaczęłam dyszeć, byłam porządnie wkurzona na Heidi

Heidi

Oddychałam powoli . Cała zakrwawiona wpatrywałam się w Wenę i oczekiwałam jakiejś reakcji . W każdej chwili byłam gotowa do ataku .

Wena

Heidi, zakończ to szybko, bo nie zdążysz - powiedziałam ledwo dysząc.