[NIE] wspaniały lekarz.

Avita · Gość

AAAAAAAAA!! <krzyczała> Pomocy!!

Layla

przybiegłam by zobaczyć co siędzieje myślałam że ktoś komuś robi krzywde ; (-co sie stalo zapytałam szybko

Avita · Gość

JA rodzę!!!

Layla

nie ma tu jakiegoś lekaża!!-krzyknęlam ale nikt nie odpowiadał-a ile miało być przewidzianych lwiątek-zapytałam w biegu

Wena

[przybiegła szybko] Avita ? [krzyknęła i podbiegła do niej] [lwiątka powoli wychodziły]

Eliot

polizał partnerkę i zobaczył pierwsze lwiątko ucieszył sie

Layla

o matko.....-zobaczyłam krew i zemdlałam^^

Avita · Gość

<nie wiem ile miało być lwiątek bo żaden z lekarzy nie ważył się odpowiedzieć, niech będzie 4> ufff...ufff..

Wena

Ja ci przed chwilą odpisałam ! 5 ! Smile

[wyszło drugie lwiątko]

Layla

leżałam na ziemi nieprzytomna

PS: pytam sie bo chciałam sie potem spytać czy wytrzymasz z taką ilością lwiątek a ja bym pobiegła po lekaża rozumiesz??

Avita · Gość

<Parła dalej.. >

Eliot

lizał partnerkę żeby było jej lepiej

Wena

[wzięła lwiątka i położyła je obok mamy]

Avita · Gość

polizała wszystkie lwiątka.. Dziekuje że odebrałaś poród <powiedziała do Weny>

Layla

ocknełam sie-już po wszystkim...-powiedziałam taka jakby zaspana-to ja ide do mamusi-poszłam chwiejnym krokiem jakbym była pijana