Darco szuka tej jedynej

Shanti

*przestraszyła się nie na żarty, że lew spadnie, złapała go za łapę ;]*

Shanti

*przestraszyła się nie na żarty, że lew spadnie, złapała go za łapę ;]*

Masqarada

patrzyłam na nich

Snow

<Popatrzył na Shanti> <podniósł się na gałąź, na której była>

Vitani

Przyszłam. Spojrzałam na nieznajomego mi lwa. Ulala... - mruknęłam tylko, zauważając również lwicę obok niego.

Santiago

odszedł

Snow

<ziewnął> <patrzył jej w oczy>

Santiago

szedł smutny

Snow

Jeśli będzie trzeba, miłość sama się znajdzie...<powiedział do Draca>

Vitani

Witaj jestem Vitani. - powiedziałam, przerywając romantyzm ;]

Sahara · Gość

Uśmiechnęła się do lwa

Santiago

to co innego - powiedział do lwa - raz bym już umarł i mogłem mam dość jestem głupcem każdy ma o mnie złe zdanie że nie kocham że nie chce kochać że wole być nie szczęśliwy...a to nie prawda chce kochać i chce być szczęśliwy i kocham Marine... ale ciągle mi sie nie udaje byłem szczęśliwy do póki moja rodzina nie zmarła byłem szczęśliwy do póki Onyxa zemną nie zerwała byłem szczęśliwy ale przeze mnie wszystko sie popsuło - powiedział i odszedł

Shanti

<spojrzała pierwszy raz ze smutkiem na Draca> Draco, tak masz na imię? Miłość cię znajdzie, choćbyś się przed nią bronił. Nie szukaj jej, ale otwórz drzwi i czekaj aż zajrzy *powiedziała zakłopotana nieco, w końcu młoda a kazania do niego prawi...*

Jaina

pobiegłąm za Draco - czemu odchodzisz

Snow

Masz rację, Shanti <powiedział, stając obok niej>