Miejsce dla lwów które miały złamane serce

Masqarada

Usiadłam w miejscu, które zwą "Miejscem złamanego serca" oto legenda:

Dawno temu był pewien lew miał partnerkę, ale -pewnego dnia ona zmarła zabił ja dziki lew on miał złamane serce nazywał się Czarny, bo miał czarną grzywę nie odpuścił tamtemu poszedł go szukać rankiem serce miał złamane kochał swoją partnerkę nad życie w nocy zakradł się i zaczęła się walka on oczywiście wygrał potem zostawił jego zwłoki i poszedł do swojego stada załamany niech ciał żadnej innej lwicy jadł i pił, ale się nie odzywał tylko bronił stado nigdy nie był szczęśliwy do końca żył jeszcze bardzo długo aż w końcu jego złamane serce przestało bić, ale jego duch nadal Żyje razem ze swoją Partnerką Lilianą, kiedy umarł znów był szczęśliwy stado oddal swoje synowi Brown'owi i tak do tej pory widnieje na skale napis "Liliana i Czarny" jego duchy dalej są wśród nas strzegą tego miejsca i pomagają takim jak oni sami, czyli tym, którzy stracili swoją miłość morze kiedyś powrócą do życia jako nieś śmiertelne już lwy?

Scar

<przyszedł, połozył się, ziewnął i zasnął w cieniu drzewa [są tu jakieś cienie itp.? xD]>

Masqarada

położyłam sie

<no są sa drzewka jestpiasek jest ciepło jest po drzewm chłodno i jest jedno wieeeeeelkie ogromne drzew>

Wena

[przybiegła i położyła się pod jednym wieeeeelkim drzewem] ;]

Masqarada

siedziałam patrzac n ten napis wyryty na skale i postaawiłam na nim łape

Lea

ah... - westchneła cieżko

Kalia

<przyszłam,usiadłam>

Masqarada

usiadłam na chwile by odpocząć Ziry niebyło więc sie wrociłam do "lazurowego jziorka" by tam dalej rozmyślać opoarłam łep na powierzchni - kiedyś miłam artnera a teraz? rch to koniec

Scar

<wyciagnął szpony by wydrapać cos w skale (i przy okazji zdeczka się pokaleczyć), ale spojrzał na Marine i odechciało mu się> <wydrapał jedynie ogromniaste serce i różę>

Masqarada

(jestem Marina)

spojrzałam na światło padajace z za drzew oświetlało one to niewielkie jeziorko usiadłam w nim iłezki kapały do wody

Spirit

Przyszedłem. Spojrzałem na Marinę. Chwilę później przeniosłem wzrok na Scar'a. Westchnęłem.

Santiago

przyszedł ale gdy zauważył Marine wolał odejść pomyślał że jak go zauważył bardziej spowoduje ją do płaczu

Layla

przyszłam smutna

Eylon

przyszła

Masqarada

niepatrzylam na ni tylko w swoje odbici ktore było w maluteńkim jeziorku patrzyłam w nie a z każdą łzą robiło sie ono coraz więkrze po truchu po jednej łezce