Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ren
Gość
|
Wysłany: Pon 16:46, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
położył się tak że łapy zwisały mu w dół..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vitani
Dorosły
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Lwiej Skały za czasów Simby i Nali ;/
|
Wysłany: Pon 16:48, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Westchnęłam. Patrzałam w dół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ren
Gość
|
Wysłany: Pon 16:50, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
zrzucił w dół kilka kamyczków... .. wstał i wskoczył na najwyższym z kamieni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vitani
Dorosły
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1578
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Lwiej Skały za czasów Simby i Nali ;/
|
Wysłany: Pon 16:52, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Patrząc na to co robi Leon, zrzuciłam kawałek skały. Nasłuchiwałam kiedy spadnie. Długo spadał zanim wylądował na ziemi....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanir
Gość
|
Wysłany: Pon 16:58, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Patrzył na kamyk zrzucony przez Vitę
- Długo spadał... - powiedział
Ostatnio zmieniony przez Vanir dnia Pon 17:11, 10 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onyxa
Dorosły
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:00, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Spacerowałam obok dosyć daleko od wąwozu. Moje życie jest do bani. Stwierdziłam cicho. Westchnełam i szłam dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanir
Gość
|
Wysłany: Pon 17:02, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Machał ogonem
Ostatnio zmieniony przez Vanir dnia Pon 17:12, 10 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ren
Gość
|
Wysłany: Pon 17:03, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Vanir napisał: | Vita!!!- krzyknął i pobiegł w dół wąwozu wybierając łagodne zbocze po grugiej stronie. Dobiegł do nije i szturchnął noskiem
- Zabiorę Cię di lecznicy... - powiedził i prawie się popłakał |
CZeytaj dokładniej posty drogi Vanirze...Vita nie spadła tylko rzuciła kamyk i nasłuchiwała jak długo leciał w dół
___________
Rzucił kamyk bardzo daleko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onyxa
Dorosły
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:06, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Spojrzałam na lwa i spojrzałam w wąwóz. Podeszłam do niego, i znowu się w niego wpatrzyłam. Skakałam z kamienia na kamień. Spojrzałam w niebo. Weszłam na kamienną pólkę, i spojrzałam na brzuch. Beznadziejne życie, beznadziejna lwica. Powtarzałam sobię szeptem. Skakałam i skakałam, aż weszłam na najwyższy kamień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vanir
Gość
|
Wysłany: Pon 17:09, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Sorrki źle przeczytałem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ren
Gość
|
Wysłany: Pon 17:14, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
zasnął
_____
Nic sie nie stało każdemu mogło się zdarzyc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onyxa
Dorosły
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:16, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Beznadziejna lwica, beznadziejne życie! Krzyknełam w myślach. Chciałam wydrzeć się na cały głos, ale się opanowałam. Powiedziałam to szeptem, potem trochę głośniej. Wspiełam się na skałę, i potm zaskoczyłam. Zaczełam tak sobię skakać, żeby zapomnieć o przeszłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Break
Gość
|
Wysłany: Pon 17:21, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[Przyszedł,w ogóle nie zwracał uwagi na lwice]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Onyxa
Dorosły
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 1268
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:22, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Podeszłam do lwa. Słuchaj, zachowujemy się dziecinnie. Stwierdziłam. Może powinniśmy się pogodzić, z uwagi na maleństwa? Zapytałam się go. Spojrzałam na niego, tak, jak za czasów jak byliśmy parą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Break
Gość
|
Wysłany: Pon 17:29, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
-Kto tutaj zachowuje sie dziecinnie [powiedzial poważnie]-Mozemy sie pogodzic ale i tak juz mnie nie obchodzisz [powiedzial uśmiechając sie chytrze]
|
|
Powrót do góry |
|
|