Rzeka - Nil

Snack

- Zachowujesz sie jak dzieciak... Zreszta jak z Tobą byłem byłaś jak małe lwiątko - odgryzlem sie - teraz mam dojrzalszą partnerkę.. Z Tobą nie dalo sie wytrzymac.. - powiedziałem i weszłem do wody nie zwracjac uwagi na Kalie

Kalia

Warknełam...
Jesteś bezczelny!
Odbiegłam od wodospadu

Snack

- Na pewno mniej niż ty

Kalia

Zatrzymałam się...
Prychnełam ze złości
Od początku kochałeś Nale!-Krzyknełam i pobiegłam dalej

Scar

<patrzył z daleka na lwy> <odszedł daleko od nich by napić sie wody, nachylił się nad powierzchnią wodopoju i odskoczył nagle, gdyż zobaczył w niej gada> <w ostatniej chwili, gdyż sekunde później z wdnej kipieli wystrzelił krokodyl> <nieco wstrząśnięty poszedł napić się gdzie indziej>

Kalia

<biegnąc natknełam się na Scar'a...> cześć<powiedziałam i położyłam sie płacząc>

Scar

<popatrzył na lwicę> My... my się chyba nie znamy <rzekł> Jestem Scar <powiedział i nie czekając na odzew ze strony lwicy spytał:> Co ci się stało ? <w jednej chwili cały jego szok po spotkaniu z krokodylem uleciał>

Kalia

Kalia<odpowiedziałam>
Nic<odparłam mijając się z prawdą>
Nie słyszałeś jak rozmawialiśmy?<zapytałam>

Vitani

Szłam wolnym krokiem. Natknęłam się na płaczącą Kalię i Scar'a. Cofnęłam się. Podeszłam do nich.

Scar

Byłem za daleko <odrzekł lwicy i otarł jej łzy> Od niczego się nie płacze <powiedział porzucając swój zwykły, kpiarski ton>

Vitani

Spojrzałam na Kalię. Co się stało... ? - powiedziałam cicho.

Kalia

<łzy mi już nie spływały,ogarneła mnie złość>
Pokłóciłam się ze Snackie'm -powiedziałam bliska furi

Vitani

Westchnęłam. Nie przejmuj się nim zbytnio - powiedziałam z uśmiechem.

Scar

Z tym frajerem o tam ? <wskazał łbem malutka postac lwa na choryzoncie> Jeśli tak, to nie ma się czym przejmować <rzekł>

Kalia

<byłam strasznie zła,zaczełam mówić na niego ekhm...różne rzeczy>
On ci sie podoba-powiedziałam nagle