Wielki wodospad

Zira

praktycznie Kerry nie jest jej córką Ares ją znalazł

Skaza

no tak, ale ona mówi , że jest jej córeczką, więc powinna nauczyć ją trochę dobrego zachowania.*rzekł*

Zira

no tak

Skaza

więc niech się za to jak najszybciej bierze *powiedział*

Zira

tak - powiedziałam i położyłam łeb na łapach

Skaza

*położył się*

Zira

rozwalałam sie na całej skale xD

Skaza

Okrył Zirę liśćmi. Już lepiej ? *zapytał*

Zira

tak - powiedziałam ale nadal sie rozwalałam nagle wpadłam do wody krzyknęłam wynurzyłam sie i szybko wyszłam za skałę weszłam pod liśc8ie zawinęłam sie w kłębek i troche sie trzęsłam

Skaza

Zira ! *krzyknął* *wziął ją na plecy i poszli do groty lekarza*

Zira

leżałam na cieplusich plecach Skazy - ale jesteś ciepły - ledwo powiedziałam

Skaza

dziękuję. *wydyszał*

Zira

było mi ciepło ale od czasu do czasu trzęsłam sie - mam chrypke - powiedziałam a z oczu leciały łzy

Skaza

Zira, nie płacz. Nic ci nie będzie *rzekł, bo chciał pocieszyć lwicę, chociaż sam martwił się o jej zdrowie*

Zira

ja nie płacze umyślnie te łzy same sie tworzą - powiedziałam przez chrypkę