Wielki wodospad

Skaza

spokojnie *rzekł* *nie wiedział, co to może być za choroba*

Zira

a jak umre to co bedzie z lwiatkami - powiedziałam

Skaza

Zira, co ty gadasz ! ty nie umrzesz !*zatkało go*

Zira

ale jak by to zaopiekujesz sie wraz z mamą na czas jak by nie było Ataraxa moimi maluszkami - zapytałam

Skaza

pewnie, ale nie będę musiał ! *rzekł* to ty, będziesz się nimi opiekować do końca ! *rzekł*

Zira

tak myślę - powiedziałam

Skaza

nie myśl, tylko napewno Smile

Zira

uśmiechnęłam sie

Skaza

*odwzajemnił uśmiech*

Zira

dobrze że jestes z moją mamą - powiedziałam

Skaza

a czemu tak uważasz ? *zapytał z uśmieszkiem*

Zira

bo jesteście szczęśliwi i dla siebie stworzenie - wymamrotałam

Skaza

e...dziękuję Smile

*powiedział trochę zaskoczony*

Zira

nie ma za co - powiedziałam i kichnęłam

Spirit

Zawarczałem na Skazę i Zirę. Nie pozwolę Wam mówić coś złego na moją siostrę ! - krzyknąłem.